Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/20

Ta strona została przepisana.

raz po przejściu tysiącznego roku czuć się dającem.
Polska więc od otaczającego ją świata, z Włoch, Niemiec i Francyi niewiele wziąć mogła, prócz tego, co całe i zdrowe z najskażeńszych wychodzi czasów: — prócz wiary.
Pomniki literatury klassycznéj i dzieła pierwszych wieków chrześciaństwa, które na ziemię naszą przyjść miały, na długą skazane były nieużyteczność, bo z niemi nie przychodził duch, coby je nam wykładał.
Ale Chrześciaństwo znajdowało u nas pole świeższe i lepiéj przygotowane do przyjęcia wiary, niż gdzieindziéj, bo duch pogaństwa polskiego był już jakby przeczuciem prawdy, jakby przygotowaniem do niéj.
Czystość obyczajów, łagodność charakteru, pokora ducha a męztwo duszy, tęsknica ku Niebiosom, wiara w nieśmiertelność: już krzyż Mieczysławowski poprzedziły.
Wejrzmy jeszcze, nim rozpoczniemy dzieje które epokę nową stanowią, na to, co nam pozostało z przedchrześciańskich czasów.
Nim słowo stanie się symbolem życia ludzkości, długo wprzódy jest sługą, zaledwie z pieluch zwierzęctwa rozwijającego się ducha.