Wiemy, że Bolesław usilnie nad wszczepieniem u nas kultury europejskiéj pracował, że gorliwie o nią się starał, że ją za środek ocalenia od apostolstwa niemieckiego uważał. Czas jednak nie sprzyjał pracy, a wojny nie dawały się rozwinąć Bolesławowskim rozsadnikom oświaty. Często najazd jeden niszczył dzieło lat wielu.
Mówiliśmy już o wielkiéj Bolesława postaci, która nad całą panuje epoką; w jego to umyśle powstała pierwsza idea państwa i jakby wieszcze jego przeczucie: podania téż i kroniki nic szczędziły barw na odmalowanie nam bohatera.
U wrót dziejowych Bolesław staje jak olbrzym kamienny z mieczem w dłoni u starożytnego portyku; wyższy nad swój czas całą potęgą geniuszu, jest jednak idealnym jego obrazem. Późniejsi historycy wystawują nam go jakby rycerza ze starego poematu, w gronie dwunastu wodzów do boju i rady, wśród dworu rycerzy i duchowieństwa, zawsze w wojnie lub pracy licznym otoczonego pocztem i pilnującego gromadki, któréj pieczę powierzyła mu Opatrzność. Przy czterdziestu stołach zasiada codzień służba królewska, karze
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/46
Ta strona została przepisana.