Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/50

Ta strona została przepisana.

Noce spędzali na modlitwie, na klęczkach lub krzyżem leżąc biczowali jedni drugich. Takim ascetycznym żywotem, nawet w poganach obudzić było można miłość ku wierze, która naturę ludzką przetworzyć i do takich ofiar z siebie pobudzić mogła. Musiała téż być głośną sława téj braci i ich świątobliwości, gdy sam Bolesław Chrobry do ich pustelni zawitał i polecając się ich modlitwom, lub może na fundacyą dostatniejszego kościoła czy klasztoru, zostawił im trzysta grzywien. Pobożni bracia nie wiedzieli co z tem uczynić; a że ich nieraz przy ubóstwie poganie napadali i męczyli, obawiali się aby ten skarb większego nieszczęścia nie stał się przyczyną. Posłali więc zaraz za królem braciszka Barnabasza, aby skarb zwrócił, zapewniając, że i tak za króla modlić się będą. Ale zaraz pierwszej nocy gdy odszedł Barnabasz, napadli ich rabusie i męcząc dla pieniędzy, pościnali owych pięciu pustelników. Byli to jedni z pierwszych męczenników na ziemi polskiéj, a wielu ich krew oblała tę ziemię.
Jakkolwiek przywykliśmy złorzeczyć wojnom i bojom, jako środek cywilizacyjny w tej epoce uważać można Bolesławowskie wypra-