ne narodu pozostaje zamknięte w tem kole, do ostatka dziejów prawie.
Co się tyczy postępu wiary i stanu duchowieństwa, w przeciągu od X do połowy XIV wieku, można rzec, że Polska, co za Mieczysława przyjęła jako formę narzuconą, dosyć niechętnie i pod naciskiem groźby i kary, w ciągu tych wieków powoli objęła całem sercem i duszą całą.
Sprawa to jest wszakże nie tak uczonych jak świętych ludzi, bo w historyi wiary, więcéj zawsze ważą ludzie zapału i ducha, niżeli teologowie subtelni i nauczyciele układni, i więcéj nawróciły Stygmata S. Franciszka, niż summa S. Tomasza. To téż i Polska krwią, a potém i przykładem raczéj niż słowem z kazalnicy i rozprawami nawróconą została. Bóg ją obdarzył ludźmi świątobliwemi i przez nich uświęcił.
Szereg tych apostołów, to chwała narodu i nasiennik przyszłości. Zaczęło się owo nawracanie za Mieczysława, siłą, przez obcych; i nie dziw, że srogich kar używać musiano dla wzbudzenia poszanowania ku postom i innym obrzędom, gdy ich nikt tłumaczyć nie umiał. Ale wprędce się to zmieniło, gdy szko-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/86
Ta strona została przepisana.