sprawiedliwości na świecie, gdy na świat wejrzemy z wysoka. Ten dokuczliwy brak chleba. ta nędza sroga, którą daje za powód zbrodni, nie szukając jak należy, w zarodach wychowania, w wychowania braku, nędza w innych wyrabia genjusz, wydobywa siły, spotęgowuje zdolności.
Nie tam, gdzie nie było wychowania, gdzie zaraźliwy oddech niewiary, bestjalstwa, owioną kolebkę, nędza rozwinie tylko robactwo, którego zarody leżą w zepsutym człowieku. Nie o chleb wołać potrzeba Francji, i o osuszenie Solonji, ale o wychowanie dla ludu, o pokarm dla duszy.
Mówiąc o proletarjuszach, pan Sue maluje stan swojego kraju po części prawdziwie — tak jest. We Francji proletarjusz uciśniony przez spekulanta, przez fabrykanta, często pracować nie jest w stanie, i praca mu nie płaci. Dla czego, że rewolucja francuska przed czasem, wprzód nim usposobić potrafiła do pracy i żywota swobodnego, uwolniła wieśniaków. Z tej to mniemanej swobody, która nie historycznie, ale racjonalnie narzuconą została nieprzygotowanym, wyrodziło się to złe. Ztąd to pochodzi, ze tłumy Lyońskich wyrobników nie mają chleba, przytuliska i jutra, i z rozpaczą chorągwie rozruchu podnoszą.
W kraju rolniczym administracja czuwać powinna, aby pracownicy mieli prace, mieli ziemię, którąby uprawiali; w kraju rękodzielni, do niej należy stanąć między przedsiębiorcą a wyrobnikiem i zastrzedz, żeby chciwy dorobkowicz nie korzystał z krwawego potu nędzy. Prawodawstwo francuskie w tym względzie, pod wpływem mieszczańskim od 1830 roku zostające, wyznać potrzeba, nie tylko niedostatecznem jest, ale całe na korzyść kapitalisty, przeciwko wyrobnikowi.
Ujmując się za proletarjusza, pan Sue ma zupełną słuszność, i tego mu zaprzeczyć nie możemy. Ale ani prawodawstwo złe, ani administracja niedbała i stronnicza, nie wymawiają występku i zbrodni. Myśl rzucona przez pana Sue prawodawcom, ażeby występkom starać się zapobiedz, więcej niżeli strzedz ukarania, gdy
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.2.djvu/154
Ta strona została skorygowana.