Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.2.djvu/160

Ta strona została skorygowana.

cowny recenzent nie zrozumiał głębokiego mythu Żyda i tego znaczenia, jakieśmy do niego przywiązali. My powtarzamy, tak jest, tak! Nauka Chrystusa nie została przyjętą, została odepchniętą!
Spójrzmy po świecie, a tysiączne tego będziemy mieli dowody. Gdzie jest żywot wedle Ewangelji i słów Chrystusowych? gdzie braterstwo? gdzie pokora? gdzie poświęcenie? gdzie miłość?
Cnoty to zasadnicze chrześcjańskie, których nic nie zastąpi. Odepchnęliśmy Chrystusa z dusz naszych, bo piersi, które codziennie krzyżem się Jego zbroją, są próżne miłości, braterstwa, pokory i poświęcenia! nasze obyczaje, nasze życie, nasze czyny, są-li ewangeliczne? O! pogan w nas jeszcze znać więcej niż chrześcjan w każdym kroku, w każdej myśli. W tem rozumieniu powiedzieliśmy i powtarzamy: Chrystusa odepchnęliśmy i dla tego podobni Żydowi tułaczowi błąkamy się w strapieniu, smutku, trwodze i krwawych przeczuciach jutra!
Przez odepchnięcie Ewangelji i Chrystusa, przyszliśmy do mętnych źródeł socjalizmu czczego i systematów, które kosztem jednych, chcą podnieść drugich; przez to przyszliśmy do zasadzania wszystkiego na dobrym bycie, na materjalnych potrzebach, na chlebie i soli. Lecz dziś jeszcze, jak zawsze czas spojrzeć w te prawdy, których nawet powierzchowne przyjęcie już tyle dla świata zrobiło — czas się poprawić i kajać. Miłością, miłosierdziem, pokorą, światby jeszcze mógł zakwitnąć i przemienić się, a jęki nieszczęśliwych, co na dnie towarzystwa ludzkiego gnieceni leżą, zmieniłyby się w głosy błogosławieństwa i radości.




Zakończymy wyrazami zdziwienia i zapytaniem panów księgarzy, co spowodować mogło aż dwukrotne tłumaczenie Marcina? Godziż się ludziom, co choćby dla własnego zysku, ale przecie stoją u wrót, któremi oświata przechodzi i drzwi jej odmykają; godziż się ludziom, co tyle użytecznych dzieł wydali i wydają,