I to Pismo wyraźnie bardzo rozstrzyga. Złączeni ręką Bożą małżonkowie, rozdzielonemi być nie mogą (Math, 17, 6), będą dwoje w jednem ciele (Genes. 2, 24), a raczej przestaną być dwoje i staną się jednem, (Math. 19, 6. Marc. 10. 18). Będą stanowić jedno ciało i jednę duszę, i odezwą się do siebie: „Oto kość kości moich, i ciało mego ciała“ (Genes. 2, 3). Wszystkie rozumowania przeciwko rozwodom, mogą się, jak słusznie uważa Bonald, zawrzeć w tem jednem: „Rozwód przypuszcza dwa indywidua, a w małżeństwie nie ma tylko jedno.“
Prawo natury i prawo objawione, równie są stanowcze w tym względzie. Rozwód jest zniszczeniem rodziny. Czuli to już starożytni, gdy przez usta Denysa z Helikarnasu, mówili: „Przeznaczeni na wieczne połączenie z sobą, małżonkowie przywykną wzajemnie do charakterów swoich. Wiedząc, że ich życie na zawsze zjednoczone, że konieczność nieprzełamana ich łączy, będą się z sobą obchodzić łagodnie i wyrozumiale.“
Wreszcie los dzieci, które rozwód czym sierotami jest ostatecznem jego potępieniem. Człowiek jest-li mocen zerwać umowę, która obchodzi całą społeczność? „Związek małżeński, mówi Bonald, zawarty prawnie i prawo, jest niezłomny, bo indywidua złączone w ciało społeczne, wewnętrznie związane węzłem religijnym, zewnętrznie instytucją krajową, tracą swą indywidualność, i nie mają więcej woli pojedynczej, któraby dzieliła w obliczu woli społecznej, która ich łączy.“
Cel małżeństwa jest moralny i społeczny, bo gdyby w nim tylko człowiek szukał nasycenia zmysłowego, wedle uwagi Puffendorfa, nigdy by spokoju na świecie nie było. Genesis mówi: że Dach Boży usunął się z między ludzi dla tego, że ukochali córki ludzkie dla ich piękności. (R. 6. 2. 3).
Wszystkie prawa srogo mszczą cudzołóstwo, jako wykroczenie przeciwko instytucji małżeństwa. Wszędzie też i zawsze prawie, zawarcie małżeństwa uświęcone było obrzędem religijnym, pobłogosławionym przez kapłanów w imieniu Boga.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.3.djvu/120
Ta strona została skorygowana.