przyszło się użalić rodzicom, winni go byli ukarać powtórnie. Siedmioletnie odbierano od matki i wychowywano, wcielając w wielką spartańską rodzinę.
W Sparcie więc właściwie nie było rodziny, prawodawstwo rozprzęgało ją umyślnie na korzyść państwa.
Spojrzmy teraz na domowe prawa Rzymian. Prawodawstwo tu dzieli się na dwie odrębne epoki: pierwsza kończy się z chrześcjaństwem, druga się z niem poczyna.
Tu, pierwszą tylko przed oczy weźmiemy:
Małżeństwa u Rzymian były dwojakie, prawe i nałożnicze, (justae nuptiae et concubinatus). Pierwsze odbywało się obrzędowo i uroczyście. Około drugiej z rana, narzeczona wychodziła z domu rodzicielskiego i szła do świątyni z nowożeńcem. Kapłan czekający na nich, zabijał białą jałówkę i rozsypywał po ołtarzu okruszyny białego pszennego chleba, który wprzód podał zaślubionym. Zwało się to confarreatio. Denys z Halikarnassu powiada, że kobieta w ten sposób związana z mężem, miała z nim odtąd wspólne bogi i mienie. Tym sposobem zaślubiona kobieta, zwała się justa uxor-mater familias.
Zamieszkanie wspólne, życie razem, stanowiło drugi rodzaj małżeństwa; żona w tym wypadku, zwała się tylko uxor lub matrona. Tu prawie wyraźnie kobietę używano jako sprzęt, jako ruchomość. „Własność nieruchomości, powiada prawo dwunastu tablic, upewnia się posiadaniem dwuletniem; wszelkiej innej rzeczy rocznem. Własność kobiety zapewnia sobie mężczyzna, jeśli przy nim przemieszkała rok nie oddalając się.“ W nałożnictwie Rzymian robilli różnice: jedno zwało się injustae nuptiae et legitimae, a tem było pożycie z rzymianką rzymianina, byle nie z siostrą lub matką; drugie injustae nuptiae et illegitimae, jeśli rzymianin łączył się występnie i kazirodzko, lub z niewolnicą i cudzoziemką. Niektórzy prawnicy w małżeństwie zwanem usucapion (usu capere uxorem), widzą rodzaj nałożnictwa tylko, ale tak w istocie nie jest. Ze słów Utpiana i z prawa Digestu mamy dowód, że dzie-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.3.djvu/133
Ta strona została skorygowana.