Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Okruszyny zbiór powiastek rozpraw i obrazków T.3.djvu/154

Ta strona została skorygowana.

Żywe nawet jeszcze tych obyczajów świątobliwych, tego poczciwego życia próbki, stoją przed oczyma naszemu.
Obraz XVIII. wieku, u p. Béchard, dalekim jest od pełności, zarysem tylko niekiedy dość trafnym, ale zawsze dla treściwości samej niewykończonym. Wahaliśmy się czy go tu powtórzyć mamy, ale życzenie zaokrąglenia tego rzutu oka zmusza nas. byśmy poszli za autorem.
Pamiętniki margrabiego Lafare, doskonałe dają wyobrażenie zmiany, jakiej uległy obyczaje za panowania wielkiego króla. Gdy Filip Orleański objął regencją, umysły już były w pogotowiu do filozoficznych bojów. Na ustroni swej księżna du Maine, gromadziła dokoła siebie, wśród wrzawy zabaw i dźwięku balów, najśmielszych, najzłośliwszych literatów owego czasu: Lamotte-Houdard, młody Arouet, Lagrange-Chancel, stary margrabia Saint-Aulaire i Chaulieu, otaczali księżnę i dwór jej stanowili.
Przy sławnej Ninonie, kupią się ciż sami, Saint-Aulaire i Chaulieu z Fontenellem, czcicielem rozkoszy, a nieprzyjacielem namiętności, człowiekiem zmysłowym a bez serca, któremu śmierć przyjaciela, nawet objadu przerwać nie mogła. W kawiarni Prokopa, zbierają się także literaci, pragnący swobody znudzeni dworakowaniem. Regent sam nareszcie, wśród Saint-Simon’ów, Brancas’ów, Biron’ów, głośno wywołuje swoją maksymę z zadziwiającą bezczelnością. Poczciwym jest, kto umie ukryć niepoczciwość swoją.
Sceptycyzm, ta plaga naszego czasu, otrzymana w spadku po XVIII. wieku, pierwsze słowa wybełkotał na wieczorach rozpustnych regenta. A jakby Bóg rozsiewaczy i krzewicieli sceptycyzmu, własnemi ich rękami chciał skarać, oni pierwsi głoszą zasady, które życiem przypłacić mają sami, lub w synach swoich.
Pisma pseudo-filozoficzne, wyrastają jak grzyby. J. C. Rousseau wypuszcza w świat Moisade, na scenie poklaskuje sławnemu wierszowi przeciwko księżom. Ukazują się listy Perskie.
Dzieło Monteskijusza doskonale wyrażało wiek, w