jej fortuna, jeżeli się nie dopilnujecie, spadnie skutkiem intryg na Starostę.. Wam się nie dostanie nic. Matka wasza żąda, byście natychmiast chwili nie tracąc jechali do Podrańcza..
Spojrzała na mnie; rażony byłem jak piorunem..
— Więc jadę w tej chwili — rzekłem..
— Ze mną do Lwowa, a ztamtąd extra-pocztą„ dodała..
— Pożegnamy więc tylko gospodarza i w drogę..
— Ale, au nom du ciel! zawołała[1] żebym choć zamku nie obejrzała.
Jak na umyślnie zapukano do drzwi, Stefan zaglądał dowiadując się o co chodziło. Pobiegłem do progu i wprowadziłem go, objaśniając mu w kilku słowach rzecz całą. Emilia, która go nie wiem czy widziała kiedy — a której go przedstawiłem (ukłonił się jej tak niezgrabnie!) — od razu jednem wejrzeniem zmierzywszy, poznała z kim ma do czynienia..
— Pan tu jesteś jak domowy! zlituj się — żebym ten osobliwszy zamek widzieć mogła..
Stefanowi było — w to graj — wybiegł do Wlasch’a a w dwie minuty zjawił się gospodarz rękę podając Emlji, aby jej honory domu swego mógł robić. — Cudem jakiemś śniadanie drugie już przygotowane stało w sali.. Ja ze Stefanem pobiegliśmy się pakować, a moja kuzynka znikła..
- ↑ Błąd w druku; po słowie zawołała brak znaku przestankowego, winien być przecinek lub myślnik.