mieście gadają, a u nas to z takiego stosunku zaraz wielkie rzeczy robią...
Późno już w noc z teatru przyszedł sam Ferdynand, wiedząc, że Iwińscy tam będą; — poznałem go, miły i bardzo pięknie wychowany człowiek, ale angielską morgue ma nieznośną, chwilami Bella nań tak patrzy jak by już była z nim w porozumieniu.
Tony sobie dawał jakby książę Walii, którego podobno naśladuje we wszystkiem. Bogaty będzie bardzo, ale też długi robi na skalę olbrzymią. Ledwieśmy po północy wyszli z tąd w dobrym humorze, nie przysięgnę czy wszyscy.
Zrana byłem jeszcze w łóżku, gdy Stefan ze swemi serdecznemi afektami przyszedł mnie męczyć znowu... Oświadczył mi, że nadzwyczajnie mnie kocha — co mnie przeraziło... Ledwie się go kłamstwem pozbyć potrafiłem. Zdaje mi się, że będzie trzeba uciekać ze Lwowa przed nim i resztą familji. — Wstałem późno zmęczony i chory... Robert przyszedł około południa i szepnął mi na ucho, że brat jego swej Belli się pozbył, odstępując ją dobrowolnie hr. Ferdynandowi, który nas do niej prosi na wieczór, —