Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Karol.djvu/82

Ta strona została uwierzytelniona.

— Mocno mnie to cieszy; mam honor prezentować się, jestem Lucjan Karol Heciakowski, stryjeczno-cioteczno-wujeczno-rodzony brat Pani Dobrodziejki, a syn ś. p. Florjana Heeiakowskiego Stolnika.
— Aha! ha! to to! przypominam sobie! to to jest Stolnika syn! mój Boże! Niechże Pan Dobrodziéj siada, da proszęż, bez cyremonij. Cicho Amur; da bardzo proszę, jeśli łaska.
— Dowiedziawszy się, że Pani tu mieszka, nie zaniechałem będąc w mieście, złożyć jéj mego uszanowania, a razem przypomnieć się pokrewieństwu.
— Bardzo wdzięczna Panu Karolowi; ale dalbógżeż pono, czy nie piérwszy to raz widziemy się, Panie braciszku!
— Tak jest; to szczęście, które —
— Da porzućże te cyremonje, to między krewniaczkami nieprzystawszy jest. Powiedz z łaski swéj, co ty tu porabiasz i czém się trudnisz?
— Ja, łaskawa Pani, Siostro Dobrodziejko, kiedy się tak pozwalasz nazywać, przyjechałem umyślnie prawie do Wilna dla poznania jéj i złożenia —