Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.
( 5 )

— Recenzent mówi dalej (ale to wszystko tylko przez przypuszczenie): kiedy cię zresztą mój panie ręce świerzbiały, czemu co innego nie pisałeś? piękna mi zaleta: pisarz powieści!!!
Następuje moja odpowiedź.
— Pisałem mości panie sędzio, bo mię od młodu dręczy nieszczęśliwa choroba, zwana autoromaniją, z którą podobno i do grobu pójść przyjdzie — Wiele na to leków używałem, ale to defekt nieuleczony, musiałem pisać. Może też ja pisząc, napisaćbym kiedy potrafił nudną Tragedją, lub Komedją bez celu i sensu — ale wolałem zrobić złą powieść, bo w tym rodzaju i mierność jakokolwiek po-