Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/194

Ta strona została uwierzytelniona.


XVI.
UCZONY ENCYKLOPEDYSTA.

Pod stosem pism dawnych skurczeni siedzieli
Dziwactwem najeżeni, wyślepli, zżółknieli.

Krasicki.

— Co umiesz?
— Wszystko zgłębiłem,
Całe świata nauki i rozum wypiłem.
— Ach, to strasznie mój bracie
Musisz być pijany!!

Dwaj bracia, Kom.

— Dzień dobry, kochany Mieczysławie, rzekł Walery wchodząc do mieszkania znajomego mu młodzieńca, mocno do nauk przywiązanego.