Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/199

Ta strona została uwierzytelniona.
( 193 )

— Mów chyba Literatura, przerwał gość skromnie, wiedząc o drażliwości panów uczonych.
— Ale i język jest piękny — oryginalny.
— Oryginalny? zapytał Walery, ja, jak słyszałem przynajmniej, mam go za najmniej oryginalny ze wszystkich, jest to zbieranina.
Good Gott! zawołał przeraźliwie piérwszy, co też ty pleciesz! z resztą, dodał ciszej, takie jest moje zdanie and I the prefer to the autres in the welt linguages.
— Nierozumiem, przebąknął Walery, po jakiemu to?
— Po Angielsku, odpowiedział litując się nad jego niewiadomością Mieczysław — Ale teraz czas