Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/255

Ta strona została uwierzytelniona.
( 249 )

— Bo Panu będzie nieprzyjemnie zostać z tym, kogo Pan nie lubi.
— Filut z ciebie Cesio; kiedy się ze mną niechcesz zostać, to ja pójdę z tobą.
— Pan? do nas?
— A czemuż nie — chodź tylko, pogadamy przez drogę.
— O czémże ja będę z Panem rozmawiać, kiedy ja nic nie umiem.
— O sobie, rozmawiaj — ot naprzykład, powiedz mi wiele masz lat?
— Szesnasty zaczęłam w przeszłym miesiącu.
— Co w domu robisz?
— Pomagam matce w gospodarstwie, czytam —
— A zkądże masz książki?