Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/48

Ta strona została uwierzytelniona.
( 42 )

ło przystąpić wprzódy do wzajemnego wytłumaczenia.
— Najchętniej, rzekł Walery, ale przyznam się Panu, iż nie widzę żadnych przyczyn, któreby go upoważnić mogły do zatrzymania mego majątku?
— Więc to jest młody panicz ze Włoch przybyły, szepnął przysłuchujący się Pan Gwintówka do ucha Antoniemu.
— Tak jest, odpowiedział ten natychmiast.
— Młodość Pana, mówił dalej stryj z powagą, pozwala mi wybaczyć, iż jesteś tak krótko widzącym; utrzymywanie jego majątku narażało mię na liczne koszta, przy-