Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.
( 3 )

szę mi pozwolić mieć taką nadzieję — bez niej pewnobym nie pisał! — Ale przystąpmy ad rem.
Napisałem powieść!! jest to bez wątpienia grzech nieodpuszczony, w oczach tych ludzi, którzy mniemają, że trzeba kilku lat ciągłej pracy na napisanie tak mało znaczącej rzeczy. Gdyby istotnie tyle czasu powieść kosztować miała, pisaliby ją zapewne tylko z professyi bazgracze, i ci, których niemcy Brodgelehrten zowią, to jest — uczeni dla chleba.
— Czy mało, czy wiele kosztowala czasu, rzecze mi jakiś surowy krytyk, dość że te chwile, które jej pisaniu poświęciłeś są stracone, zmarnowane i t. d.