sam major Skipor, który był w Kozienicach kurjerem, wprowadził ich do sali gdzie około cztérdziestu ludzi zajętych było robieniem przepierzeń i czasowych mieszkań dla spodziewanych z Kaniowa podróżnych. Tu nic jeszcze w gotowości nie było, a Plater z ks. Naruszewiczem w jakiejś garderóbce naprędce się przebierać poczęli, gdy ks. Potemkin przysłał do nich zaraz hrabiego Romantzowa generał lejtnanta syna feldmarszałka, Zadunajskim nazwanego, który prosił ażeby do niego tak jak stali przybyli, gdyż obiad już dawano. Oprócz księcia Potemkina gospodarza, znajdowali się tu pani Skowrońska z domu Engelhardt sztats-dama i siostrzenica księcia, kilku generałów i oficerów.
Nad wieczorem stancje dla przybyłych już były zupełnie ukończone, i sala rozdzielona przepierzeniami oklejonemi obiciem, mieściła w sobie dla każdego przedpokoj, pokoj sypialny i pokoik dla ludzi. Oprócz tego mieli wspólną garderobę.
«Nie na tém wszakże tylko ludzkość i grzeczność ks. Potemkina skończyła się; bo przez
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/137
Ta strona została skorygowana.