Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/157

Ta strona została skorygowana.

dy materja o Kijowie wszczęła się, rzekła ta pani, iż lepiéj jest o tém mieście czytać w kronikach, aniżeli je oczyma oglądać, a ciekawa nakoniec jakimby biskupem był ks. Naruszewicz gdy od p. Mniszchowéj koło siebie siedzącéj zainformowaną została, iż jako koadjutor biskupa Smoleńskiego jeszcze tylko tytularnym jest Emmauskim, z łaskawym uśmiéchem rzekła, iż szczęśliwym jest będąc pasterzem w ziemi świętéj.»
«Po obiedzie zaraz Cesarzowa JMć prosto poszła do swoich pokojów, a rozjeżdzającéj się kompanji gdy kże Barjatyński obwieścił, że i wieczorem będzie przyjęcie, znaleźliśmy się znowu o szóstéj na pokojach imperatorskich, gdzie przed wyjściem saméj pani, daleko liczniejsza aniżeli zrana zebrała się kompanja, albowiem prócz mężczyzn krajowych i cudzoziemców były i damy w Kijowie znajdujące się, które po odbytéj dawniéj prezentacji prawo miały do przedstawienia się cesarzowéj jmci. Porządkiem jednak ranniejszym ci wszyscy, którzy prerogatywy niemieli wejścia do wewnętrznych apartamentów, gdy jedyną salę napełnili, na dwa więc pokoje