Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/239

Ta strona została skorygowana.

tylko krótki wzrok mu sprawia, ale tę nadto niewygodę, iż mrużyć musi powieki, kiedy co lub kogo rozeznać żąda. — »
Na herbacie u hetmana grała muzyka regimentu, przyszedł i król, i zabawił z godzinę, a potém wszystkich do zamku zaprosił. N. Pan i wszyscy szli piechoto, a przed kompanją kapela na dętych przygrywająca instrumentach, uprzyjemniała przechadzkę. Wieczorem pożegnał króla generał Springport z synem.
We środę udał się król o godzinie jedénastéj do szkół Bazyljańskich, i zabawił godzin ze trzy dla wyexaminowania uczniów i sposobu nauczania professorów. Przyjęto N. Pana kantatą w polskim języku, ale na sposób cerkiewnych pieśni ruskich odśpiewaną. Po niéj nastąpiła przemowa przeczytana przez jednego ze starszych uczniów wielbiąca zaszczyt przytomności Pana, a zarazem powiada Plater, do tegoż dobroci odwołująca się, ażeby raczył wybaczyć nieudolności i skutkom przerażenia, które z niespodzianego oglądania majestatu mdłe i dziecinne umysły przytomnéj uwagi na moment pozbawić będą mogły.» Po skończonéj przemo-