Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/265

Ta strona została skorygowana.

z prezentami posyłany adjutant Kirkor, i od niego dowiedziano się, ze cesarzowa szybko płynęła do zamierzonego celu, bo o dziesiątéj gdy ją Kirkor dopędził, flotylla była już o 30 wiorst od Kaniowa. Około piątéj pożegnał króla ks. Michał Lubomirski śpieszący za ks. Potemkinem do Kremeńczuka w interesie przedaży dóbr. Potém była herbata u ks. podskarbiego, a na pokojach oznajmił marszałek, że król dzień swego imienia obchodzić postanowił.
Zresztą dzień ten nie odznaczył się niczém, nadeszły expedycje z Warszawy, przyjechał Grocholski kasztelan Bracławski, król wkrótce się usunął.





D. 8 Maja.

W dzień Sw. Stanisława, złożono N. Panu powinszowania na pokojach o godzinie jedénastéj. Obywatelstwu przewodniczył i był tłómaczem marszałek Koronny, nastąpiło pocałowanie ręki i msza w przedpokoju, którą miał ks. Pałucki. Pieszo potém zszedł do cerkwi król, gdzie wysłuchał kazania ks. Mikoszewskiego.