Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/281

Ta strona została skorygowana.

w czasie rzezi i ozdobiony został portretem króla rzniętym na kamieniu do noszenia na szyi na łańcuchu; — daléj trzy mile znowu w pojezdzie ujechawszy ogromnych ukraińskich, stanął na nocleg wyznaczony w Stawiszczach. Hr. Plater tym milom olbrzymim wydziwić się nie mógł, gdyż za cały dzień śpiesząc ledwie ich pięć do sześciu zrobić było można.
Tu obszernie zastanawiając się nad przemysłem jeszcze naówczas nowym w Ukrainie, bicia bydła i wygotowywania go na sałhan, czyli łój, hr. Plater ubolewa, że tysiące roboczych wołów i jałowic tym sposobem wyniszczano, i uważa spekulacją tę za szkodliwą dla gospodarstwa krajowego; wzmiankując, że w dobrach Bohusławskich mnóstwo bydła w ten sposób zabijano, ciągnąc z każdéj sztuki zysk bardzo znaczny.
Ze Stawiszcz do Biało-Cerkiewszczyzny należących, wyruszył król rano między szóstą a siódmą, lecz dla tęgiego deszczu w nocy spadłego nie mógł się konno przejechać, i do Piatyhor w powozie dobiegł na pół do jedénastéj.