powodów wysłano znowu p. Słomińskiego pod Józefów dla zbadania tam stanu rzeki, która wolną od lodów być miała.
Po kawie poszedł król grać w Bocce i sześć partij odegrawszy wrócił do swego gabinetu. W pół do ósméj wyszedł znowu przynosząc z sobą ową korespondencję króla Fryderyka o któréj rano wspominał, w ciągu dnia właśnie przeczytaną. W nocy spodziewano się powrótu Słomińskiego i bądź co bądź wyjazdu nazajutrz, a że ekwipaże z pakunkami furmanami idące zawsze przodem wyruszać musiały przed pocztowemi, znowu tedy dla pakowania rzeczy wszyscy się o ósméj porozchodzili.
P. Słomiński powrócił o północy do Kozienic i nadedniem ruszać się wszyscy poczęli i sposobić do dalszéj podróży, a powozy ciężkie uprzedzając pocztę naprzód iść musiały dla przebycia Wisły i zrównania się potém z N. Panem. Hr. Plater rozstać się musiał jak inni