że pojazdy wszystkie dociągnęły do Horynki wioski ex-pisarza Litew. Platera, o półtoréj mili od Wiśniowca oddalonéj.
Hr. Plater doznał tu z razu wielkiéj przykrości, pozostawszy jak inni bez sług i pościeli, a co gorzéj odebrawszy listy z Warszawy przez kresy przywiezione, tak zamokłe, posklejane i nadwerężone, że ich prawie wyczytać nie było podobna. Musiano dni kilka pozostać w Wiśniowcu, aby bagaże pozbierać i na dalsza podróż środki stosowne obmyślić.
Ledwie nad rankiem, służący hr. Platera z Horynki przybyły z pościelą i szkatułką obudził pana i przywiózł mu sprzęt potrzebny; nadjechał wprawdzie około północy do Wiśniowca, ale się do pana swego dopytać nie mógł. Między siódmą a ósmą oba hr. Platerowie ex-pisarz z Horynki i nasz starosta Inflantski już byli na nogach, nadwieziono tymczasem drugą expedycyę z Warszawy, a w niéj doniesienie z rady, które Platerowi poruczone było do oddania N. Panu, ubrał się więc natychmiast, aby z niém pójść do króla. O jedénastéj dopiéro przypuszczony do gabinetu, po odczyta-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/61
Ta strona została skorygowana.