Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/67

Ta strona została skorygowana.

Orłowski sędzia z żona swoją, którą prezentowano N. Panu gdy się ukazał.
«Ponieważ wszystko się do Wiśniowa zebrało, podróżni wypoczęli i oprócz tylko czasowéj mitręgi, nikt na zdrowiu nie szwankował, uradowany z tego powodu król jm. spokojnéj myśli, dopomógł czasu obiadu wesołości tych wszystkich, którzy pańską satysfakcją chętnie i życzliwie dzielili. Po obiedzie już przy królu znowu grano na różnych instrumentach.
Koło piątéj i król odszedł do siebie i towarzystwo się rozsypało po mieszkaniach, czasu wedle upodobania zażywając, dopiéro o siódméj znowu zgromadzono się na górze. Tu dla rozrywki czytano z kolei głośno, naprzód książe Józef dzieło: Les conversations des gens du monde, potém ex-pisarzowa Platerowa. Zdaje się, że to był rodzaj zabawnego dziennika perjodycznie wydawanego, którego dwie części do wieczerzy przebieżono i król się zdawał bardzo nim zadowolony. Na wieczerzę nie szedł N. Pan, zostawszy na rozmowie z p. wojewodą Ruskim, który nazajutrz przodem jechał do Kijowa, i gospodynią domu. Po kolacji marszałek