Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Podróż króla Stanisława Augusta do Kaniowa.djvu/70

Ta strona została skorygowana.

nie pochłonęła wszystkich ukochanych i znajomych, w momencie smutek znikł gdym postrzegł przybyłą p. Oraczewskę i innych, którzy z liczby dawnych sług rodziców moich przy życiu jeszcze pozostali. Najmilszéj zaś przemiany powodem stała się synowica moja panna Cecylja pomnażającemi się wdziękami i udatnością równie duszy jak serca i ciała zawdzięczająca troskliwe staranie i pieczołowitość obojga rodziców. Zdziwił mnie zaś najbardziéj prezbiter miejscowy, prostak poczciwy, którego prace parafjalne jak długo trwają, ztąd można miarkować, iż za prezentą jeszcze ks. Wiśniowieckiego hetmana wydaną mu została Horyńska parochia, a ten pan, czternasto-miljonowego w swoim czasie dziedzic majątku, w r. 1744 w Mereczu żyć przestał.»
«W Horynce lubo rezydencjonalne gmachy co do powierzchowności zewnętrznéj takie znalazłem jakiém był porzucił, we środku jednak zupełna przemiana z gustem i wygodą pracy i expensy brata mojego jest dziełem, który i dach nawet przesypać kazał, i w tyle pałacu po obojéj stronie pawilony poprzydawał, dla wygo-