dyni, usunął się do swych pokojów, a za nim towarzystwo całe, przyrzekł jednak i zapowiedział, że nazajutrz zamek Lachowiecki w regularny pentagon zabudowany, na wyspie wodą zewsząd oblanéj, szczegółowie obejrzy.
Jakoż pomimo nadejścia kres z Warszawy, udał się król dla obejrzenia pokojów, malowideł, i wszelkich zbiorów jakie w sobie Lachowce zamykały. Plater wspomina o kollekcji portretów królów Polskich i ww. ks. Litewskich, jako téż sławnych ludzi, bibliotece i skarbcu. Po obejrzeniu jéj udał się do kaplicy, gdzie na prawym boku od wielkiego ołtarza pod baldachimem krzesło na dwóch gradusach wyniesione czekało go, i tu mszy św. przy pulpicie pod amboną wysłuchał. Potém w pokojach jeszcze obejrzawszy kollekcją rzeźbionych kamieni starożytnych po większéj części w pierścienie oprawnych, i między niemi umieściwszy brylantowy sygnet przeznaczony dla gospodyni domu, pożegnał ją i dla spóźnionéj pory pośpieszając w dalszą podróż się udał.