Przywiązanie, szacunek, wszystko zostać może, miłość pierwszych rozkoszy nie przeżyje, bo przywiązanie jest to nałóg serca, bo szacunek jest to dług sumienia, a miłość jest poetycznem złudzeniem, które żeby długo zatrzymać, nie trzeba dotykać palcami, jak bańki mydła, bo się zmieni w kroplę brudnej wody. — Lecz stało się, jestem żonaty, dochowam wszystkich obowiązków, jakie na mnie stan mój wkłada, pójdę drogą życia, a słodząc nudy, rzucę się do dawnej pracy, do dawnych dumań i marzeń, utopię się w książkach!...
Tak też i zrobił Gustaw. Marja znalazła w domu całodzienne zatrudnienia i zabawy, któremi zapełniała czas, przymuszona trawić go sama, wieczorami schodzili się gwarzyć i czytać. Lecz bliższe poznanie żony, same smutki Gustawowi przyniosło: im dłużej z nią żył, tem bardziej się przekonywał, że ona mniej jeszcze od wszystkich go rozumie. Marja bowiem, najlepsza w świecie kobieta, przywiązana do niego całą duszą i sercem, jak lwica do dzieci, która za nich walczyć pójdzie i da się zabić, Marja, — nie miała w duszy ani kropelki poezji. Książki były dla niej rzeczą obojętną i te tylko czytała, które ją mogły rozśmieszyć, — innych nie rozumiała. Zapał w jej oczach wydawał się rodzajem obłąkania, egzaltacją, niezrozumiałem pomięszaniem. Lord Byron, kochanek
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Poeta i świat.djvu/200
Ta strona została uwierzytelniona.