jej wyobrażeń związuje jako tako[1]. Nie myśl go użyć do pospolitych życia potrzeb, do tych funkcyj zimnych, bezmyślnych, obcych mu zupełnie, które on uważa, pojmuje, lecz się do nich zniżyć nie potrafi. — To co Erasmus[2] napisał o filozofach, do braci ich poetów wybornie się stosuje. — »Możnaby to ścierpieć — pisze on — gdyby ci ludzie niezdatni do publicznych urzędów, na co innego się zdali; ale oni równie do wszystkiego są niesposobni. Nic z nich nie zrobisz. Zaproś którego na ucztę, — będzie ci milczał upornie lub nudził wszystkich pytaniami bez celu i końca. Weź go w taniec, spisze się w nim nie lepiej od wielbłąda. Na zabawach publicznych jego mina surowa zabije powszechną wesołość; poważny Kato nie mogąc się pozbyć swojej powagi ani na chwilę, będzie musiał oddalić się nakoniec. Wejdzie gdzie na wesołą gawędę, wszyscy umilkną, jakby wilka zobaczyli. Trzebaż co przedać, kupić, ułożyć się, słowem uczynić cokolwiek dla życia zewnętrznego, potrafi się
- ↑ Le fou ne differe guéres du philosophe contemplatif et du poete inspiré, que par l’impossibilité de retablir quilibre de la vie materielle. Ce qui n’est qu’une crise pour les deux autres est pour lui un etát.
Ch. Nodier. Corbeille de Rognures. III. - ↑ Erasmus Rotterdamus, Morias Enkomion stultitiae laus.