w których namiętności głębokiego uczucia, prawdziwie poetycznego znaleźć trudno. Poczciwy La Fontaine, który tylko bajki pisał i wcale niepoetyczne, bo bardzo dowcipne powieści (wiemy, że dowcip i poezja są sobie przeciwne jak dwa bieguny), La Fontaine był jednakże poetą. Jego ciągłe roztargnienie, jego życie wewnętrzne, zanurzone w sobie, niewiadomość świata otaczającego i poezje, które pisał jak ptak śpiewa, nie wiedząc dlaczego, z popędu, — odkrywają go poetą w duszy. Bliższe zastanowienie się nad jego charakterem potwierdza to jeszcze. La Fontaine całe życie był dzieckiem-poetą, potrzebobował zawsze niańki i obcy był zupełnie temu, co się wkoło niego działo. Ożeniono go mimo woli i nie wiedział nawet, że miał żonę, a kiedy mu mówiono, żeby z Paryża pojechał ją odwiedzić na prowincję, uczyniwszy to, powrócił i pytającym odpowiedział: — Nie widziałem się z moją żoną, była na mszy! — Syna swego nie znał wcale, pokazano mu go w jednem towarzystwie, i oznajmiono mu, że to był syn jego.
— Mocno mnie to cieszy — odpowiedział...
Niepodobna przywodzić wszystkich dowodów jego roztargnienia, jego wyłącznego umysłnego życia, którego nie rozumiejąc, brano je za głupstwo. Sławne są jego odwiedziny u pewnego znajomego, na którego był pogrzebie. Szwajcar
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Poeta i świat.djvu/291
Ta strona została uwierzytelniona.