Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Poezye i urywki prozą.djvu/128

Ta strona została uwierzytelniona.

Siedzi człek nad drogą,
Czemś zajęty srogo...
Co to robisz człecze?
Biedę sobie piecze...

Niedaleko — drugi:
Ogromnemi strugi
Pot mu ciecze z twarzy —
Troskę sobie smaży...

A tuż siedzi — trzeci
Coś w garnku szumuje,
Dla siebie i dzieci —
Kłopoty gotuje...

Pracują biedacy
Wszyscy wielką pracą,
A wszyscy my tacy...
Tak się trudy płacą!