Jedną może z najmniej znanych okolic kraju naszego, jest Prużańskie i Kobryńskie. Oprócz wojen napoleońskich, w czasie których pono gdzieś w tych stronach strzelano do siebie, żaden znaczniejszych rozmiarów fakt nie zapisał tych cichych miejscowości na kartach historyi. Jak ludzie szczęśliwi, Prużańskie historyi nie ma. Kątek to mający swą szczególną, odrębną, własną fizyognomię.
Płaszczyzna trochę piaszczysta, posiana kamieniami nie tutejszymi, które przed tysiącem lat wody jakiegoś kataklizmu przyniosły, gdzieniegdzie gaj brzozowy, gaj olszowy, gaj sosnowy, a za moich czasów szerokie błota i moczary, na których tysiące czajek, batalianów i bekasów żyło i rozmnażało się swobodnie, nie licząc kaczek na wyżarach. Jak spojrzeć płaszczyzna równa, jednostajna, a wśród niej folwarczki, wioski, kościołki drewniane, cerkiewki... Drogi się wiją brzegiem pól i łąk, często w kształcie kamiennych grobelek, czasu roztopów przyprowadzających do rozpaczy. Wśród błot brody, kępiny, kośnice, trzciny, gdzieniegdzie ów prastary kamień wędrowny, który zasnął
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Poezye i urywki prozą.djvu/15
Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Dołhe.