Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Poezye i urywki prozą.djvu/56

Ta strona została uwierzytelniona.

Więc otuliwszy skrzydły dziatwę ukochaną,
Gdy ratować nie mogą — z nią razem zostaną...
Spłonęły... Gdyby dzieci więcej miały siły,
Czyby się dla rodziców osłabłych spaliły,
Nie wiem... a może takie prawo jest na świecie,
Że rodzice ofiarą paść winni — nie dziecię.

Magdeburg 16 lipca.