Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Powieść bez tytułu Cz. 1.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.




OSTRZEŻENIE.

Jakkolwiek powieść, którą dajemy czytelnikom naszym, z tego jest rodzaju, że w niéj z trudnością dopatrzyćby można obrazów z żywego świata żywcem pobranych — nauczeni bardzo przykrém doświadczeniem, i na jéj czele umieścić musimy najuroczystsze oświadczenie, że w niéj nie ma nikogo prócz typów wziętych z wyobraźni i wizerunków fantazyjnych.
Takeśmy jeszcze nieoswojeni z utworami imaginacyi, że w każdym z nich szukamy otaczającego nas świata, nie w ten sposób, w jaki być w nich może i powinien, ale odbitego dagerotypem niechęci. Nigdy piórem mojém nie kierowała ani namiętność, ani nieprzyjaźń jakaś; gdybym go ku temu chciał użyć, mógłbym krzykaczy złośliwych pobić ich własnym orężem, ale mi się zdaje, że prócz wzgardy na nic więcéj nie zasługują.
Dla tych, co uwierzyć nie umieją, żeby pisarz nie czerpał ze świata gotowych wzorów, wcielając je w pisma swoje, powtarzam tu raz jeszcze, że w téj jak w innych powieściach moich, w których lub mnie samego, lub kogoś tam upatrzonego chcą widzieć niechętni, nie ma