Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Przed burzą.djvu/67

Ta strona została uwierzytelniona.

Konstytucya według niego była przyczyną wszystkiego złego, wojsko polskie błędem i omyłką niebezpieczną. Przedwcześnie Nowosilcow był za wynarodowieniem zupełném, bezwzględném i za złamaniem wszystkich tych przeszkód, które, jak mówił, cesarz Aleksander, zbyt dobroduszny — sam sobie postawił, wiążąc się konstytucyą...
Duch liberalizmu niebezpieczny... wiał mu z „Podróży do Ciemnogrodu“, która była dziełem ministra... Trzeba było co rychléj wszystka dusić, tłumić — innych ludzi postawić na czele... Potockich i Czartoryskich pousuwać, a Nowosilcowów, Grabowskich i im podobnych w ich miejsce postawić... Nadewszystko trzeba było konstytucyą znieść i wojsko wcielić... do armii. Ale tu spotykał się pan senator z oporem ks. Konstantego. Wojsko polskie było jego dziełem, był niém dumny. Męczył je na śmierć w Warszawie, lecz pysznił się w Petersburgu. Dopóki żył brat cesarski, wojsko dla niego istnieć musiało...
W chwili téj więc, gdy już Nowosilcow i Szaniawski widzieli rewolucyą u drzwi, gdy kilka małych jakichś nitek spisków i sprzysiężeń odkryto, i w Belwederze panował ruch i czujność nadzwyczajna. Raporta przychodziły po kilka razy na dzień, a raportowano o wszystkiém, co się mówiło w mieście, śledzono każdego przybywającego. Kazano pomnożyć szpiegów, cóż dopiero starych się pozbywać! O tém i mowy być nie mogło. Brenner znany z przebiegłości, był dziś potrzebniejszym niż kiedykolwiek.
Wysyłano go tam, gdzie innyby sobie rady dać nie umiał, z tą pewnością, że nie wróci próżno.
Położenie świeżo nawróconego człowieka stawało się co chwila straszniejszém, przykrzejszém co chwila... Rozbudzone sumienie zamykało mu usta, a tacy Lewiccy, Zandrowie i Kruty grozili i łajali, jeśli im nic nie przynosił. Trzeba się było z nadzwyczajną zręcznością wykręcać tak, aby i nic nie powiedzieć i nie dać domyślić, że coś utajono.