Jedną z najcharakterystyczniejszych postaci tych czasów, którym jeszcze na pozostałościach oryginalnéj przeszłéj epoki nie zbywało — był czcigodny, siwy ów prezes Towarzystwa Przyjaciół Nauk, niegdyś przyjaciel i współkolega Kościuszki, świetny poseł sejmu czteroletniego, jeniec maciejowicki, autor „Powrotu posła“ i „Śpiewów historycznych,“ Julian Ursyn Niemcewicz. Czczony powszechnie starzec był pomimo wieku i dobroci charakteru jednym z najzłośliwszych dowcipnisiów swego czasu. Nie przebaczał nikomu, a że czuł żywo i wiek w nim przytępił nieco władzę sądu o ludziach i sprawach ludzkich, że miał skłonność do widzenia trochę czarno... dowcipy jego dosięgały często i niewinnych, kaleczyły bezbronnych...
Była to powaga wielka... słowo jego rozbrzmiewało daleko — ujmowano więc, jak kto umiał, staruszka, aby nie kąsał. Pobudką dla Niemcewicza nie była nigdy żadna osobista obraza — patryota gorący, człowiek szlachetny, oburzał się na najmniejszą podłość, na serwilizm, na nikczemność, na każdy czyn, noszący na sobie piętno fałszu i zdrady.
Starzec ten, który późniéj zemrzeć miał na wygnaniu, gorączkowo pracując dla biednéj Polski, w przededniu wypadków — tak dobrze jak inni patryoci siwowłosi, nie miał najmniejszego przeczucia rewolucyi... I on i książę Czartoryjski — i Chłopicki — byli w duszy jéj przeciwni — z obozem demokratycznym nie mieli najmniejszego stósunku — wzdrygali się na samo widmo rewolucyjne...
Młodzież miała ich porwać z sobą i zmusić do działania. Niemniéj jednak i Niemcewicz i inni patrzeli na to, co się działo w Belwederze, ze zgrozą, rozumieli oni, że prześladowanie zamiast wybuchowi zapobiedz przyspieszyć go może... Ale wybuch wystawiali sobie wszyscy jako chwilowy, mający wiele ofiar pochłonąć i natychmiast być stłumionym...
W tém kółku, w którém się stary Julian Ursyn obracał, około Willanowa, Potockich i Czartoryskich — cichutko sobie opowiadano historyjki o wielkim księciu,
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Przed burzą.djvu/68
Ta strona została uwierzytelniona.