wiedząc z doświadczenia, że miewają wzrok krótki i łatwo podlegają złudzeniom.
Nic w domu nie uszło jej uwagi: ani książki rozłożone na stoliku, ani nuty na fortepianie, ani bukiet w salonie, ani robótka na krosnach, ani fotografje w gabinecie. Ażeby dowieść, że się gości nie spodziewała, rzucić kazała na dywan w nieporządku kilkanaście albumów, które miały oznaczać smak artystyczny i zamiłowanie w sztuce. Na ten sposób urządzało się wszystko. Tualeta pani musiała być niezmiernie prosta; wybrała ją więc czarną z lila, ale cudownie skrojoną i anielsko leżącą. Włosy miała tak piękne, że z odkrytą głową — po domowemu — było jej bardzo ładnie. Powiedziała sobie, że ją zastać powinien zagłębioną w albumach. Dawało to możność pochwalenia się akwarelami pierwszych mistrzów, które niegdyś od wielbicieli swych otrzymała w darze.
Pierwszego dnia wszystkie te przygotowania spełzły na niczem; hrabia nie przyjechał, a pani Łucja gniewała się na niego. Nazajutrz wszystko pozostało, jak było, z małemi jeszcze dodatkami ładnych fraszek kosztownych. Po południu zaanonsowano hrabiego i wszedł właśnie, gdy pani Ratajewska, wziąwszy w ręce całe brzemię tych albumów, miała je niby wynosić z salonu, a na widok gościa zmieszana je upuściła, przepraszając.
Hrabia zbliska, mimo zawsze tej samej elegancji tonu, którą dostrzegła, zdala go widząc, trochę różne uczynił na niej wrażenie. Jakiś chłód wiał od niego. Domyślała się go smutnym i pragnącym a złaknionym pociechy, znalazła znudzonym prawie, zamkniętym i nie do zabawienia. Ona razem z suknią czarną przybrała tę zrezygnowaną, spokojną wesołość osób, co się świata i nadziei jego wyrzekły.
Dowiedzioną jest rzeczą, iż wielu mężczyznom nawracanie takich niewiast, co się z nadziejami poże-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Resurrecturi.djvu/264
Ta strona została skorygowana.