Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Roboty i prace.djvu/168

Ta strona została uwierzytelniona.

Przedsiębierstwo daje dziś człowiekowi pewną powagę, daje wpływ w kraju, otacza rodzajem aureoli, czyni popularnym. Nie mogę zaręczyć, aby ks. Nestor nie był powodowanym do uczestniczenia w pracy naszéj, do któréj się rwie i chwyta, raczéj fantazyjką pańską, niż myślą głębszą: oprócz tego piéniądz nawet dla magnatów jest ponętą. Szanuję ks. Nestora, ale nie mogę go jeszcze zaliczyć do rzędu ludzi seryjo.
— A hrabia Adam? podchwycił Piętka, usiłując rozmowę odciągnąć od Płockiego, ażeby nie być zmuszonym mówić o nim.
— Hrabia Adam, rzekł zdziwiony Werndorf, o nim powinieneś dawno znać zdanie moje. Pomimo swéj ekscentryczności, to człowiek wytrawny, na którego rachować można. W nim wszystkie pobudki do czynu są szlachetne, gorliwość niezmordowana, odwaga cywilna przekonań rzadka u nas, wytrwałość prawie bezprzykładna... Mam dla niego najwyższy szacunek.
— Najzupełniéj podzielam zdanie pańskie, podchwycił Piętka skwapliwie. Dodaj pan, że to jest jeden z tych ludzi, którym nie idzie wcale o to, kto zrobi co dobrego, byle to dobre wykonane zostało. Sami życzą wprawdzie dobra, ale nie dopuściliby nigdy, ażeby ono przez kogo innego mogło być spełnione, tylko przez nich. Wolą raczéj, by nie doszło do skutku, niżby im zasługę wykonania ktoś miał odebrać. Hrabia Adam chętnie ustąpi zdolniejszemu, podzieli się pracą z każdym, pomoże pocichu, nie szukając chluby, hrabia