Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Roboty i prace.djvu/365

Ta strona została uwierzytelniona.

popsuwszy je może i przerobiwszy na swój sposób, wystąpił z niemi publicznie. Jeden z dzienników przyjął z wdzięcznością tę elukubracyją, dodając do niéj swe uwagi i podnosząc wielką zasługę młodego czynnego pracownika, który tak pięknemi pomysły przysługiwał się krajowi.
W porę puszczone artykuły podniosły jeszcze Płockiego w opinii powszechnéj. Stał się ulubieńcem publiczności, która potrzebuje od czasu do czasu nowych bożyszcz we wszystkich sferach tak samo, jak nowych na scenie artystów i wirtuozów na koncertach.
Jednego dnia po dobrym obiedzie, na którym się znajdowała hrabianka Cecylija, profesor Milanowicz, stary Fabrycz, Piętka, państwo Nurscy i kilku jeszcze protegowanych Płockiego, otaczającego się chętnie dworem, mającym głosić jego sławę, Piętka nieco zmęczony wyszedł na balkon odetchnąć świéżém powietrzem i ciszą. Panny Eulalii nie było, chwilowa migrena nie dozwoliła jéj pokazać się dnia tego.
Piętka choć wszedł w ten świat, w który go wciągnięto mimo jego woli, choć musiał potakiwać Płockiemu, miewał także chwile niesmaku, zgryzoty i znużenia. Był to właśnie dzień złego humoru, tłómaczącego się dla obcych niebytnością narzeczonéj.
Roznoszono czarną kawę, gdy do salonu wszedł książę Nestor.... powitany przez gospodadarza i gospodynią z nadzwyczajném nadskakiwaniem i wyszukaną zręcznością.