Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Serce i ręka.djvu/191

Ta strona została uwierzytelniona.

spodziewanego przesilenia przystęp może być wzbroniony.
Szambelan, który jechał w skutek listu rzuconego na pocztę w Carouge, spodziewając się już twardéj do odegrania roli, osłupiał dowiedziawszy się o chorobie.... Nie nalegał już wcale; prosił o pokój jak najbliższy i o posłanie natychmiast po doktora, z którym się rozmówić potrzebował. Dla poparcia swojego żądania argumentem, który mu się zdawał mogącym silnie podziałać na służbę, zażądał książki meldunkowéj i wpisał się w nią ze wszystkiemi tytułami, orderami i rangami. Szwajcarowie popatrzali na ten regestr, na człowieka, potém na skromną torbę i tłomoczek, i posłali po doktora...
Tymczasem nieszczęśliwy szambelan zajmował dany mu pokoik na piewszém piętrze, oczekując na przybycie lekarza i gotując się ubrany iść do swéj tak zwanéj synowéj.
Nie śpieszył jednak, bo wiedział bardzo dobrze, iż mimo taktu, z jakim miał pokierować rozmowę, nic go przyjemnego nie spotka. List syna aż nadto był szczery i wyrazisty.
Szambelan przez drogę miał czas wiele myśleć, a myśli te nie uczyniły go ani wesołym, ani spokojnym. Mary, jakie roił, sądząc, że Zygmunt świetną kolligacyą rodzinę przyozdobi... wnuki, których się spodziewał i t. d., — wszystko to problematyczném być zaczynało. Co gorsza, źle ujęte i przeprowadzone małżeństwo cień fatalny rzucało na przyszłość Zygmunta... Przypuszczał już nawet szambelan najsmutniejszą ostateczność: rozwód. Człowiek praktyczny, to jest redukujący każdą sprawę do rezultatów, jakie ona na kieszeń wywierać mogła, szambelan zaczynał obliczać, ileby