cie pamiętnéj, gdyż nam wszystkim dałeś nauczkę, muszę mu się zaprezentować... kasztelan... Proszę się nie dziwić, że mnie tu szczera dla w. ks. mości sympatja przywiodła, acz nieznajomego... W przykrych przejściach nie ma się do zbytku życzliwych... przybywam przez szacunek dla godnego imienia w. ks. mości i dla zacnych uczuć, jakie wyrażałeś (acz ostro)... spytać, czy mu użytecznym w czém radą, czynem, lub... lub na jakikolwiek sposób być nie potrafię.
Książe podał naprzód krzesło, którego kasztelan wielce potrzebował, począł dziękować ogólnikami i pocałował starca w ramię.
— Serdecznie panu kasztelanowi jestem wdzięczen, — rzekł, — szczególniéj za ten jawny dowód współczucia, który mi daje moralną podporę... Słyszę, że na mnie krzyk jest wielki...
— Krzyczą, wykrzyczą się i przekrzyczą, — ciągle ocierając pot i sapiąc odezwał się kasztelan, — aleć książe masz po sobie sumiennych ludzi... Hrabia, pa-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Sto Djabłów T. 1.djvu/332
Ta strona została skorygowana.