naostatek z rodzonego jego brata, który stanowił głowę familji i był jéj teraz ostatnim reprezentantem po mieczu.
Nie brakło imieniowi zaszczytów, szczególniéj w XVII w. otrzymanych. Rodzina sama spotykała się wzmiankowaną w XVI., ale jako zwykła szlachta dojrzewająca jeszcze do przyszłych swych losów. Dopiero za Wazów hrabiowie wystąpili jako magnaci i dygnitarze; jeden z nich otrzymał, będąc wysłany w poselstwie do Wiednia, ów tytuł hrabiego św. państwa rzymskiego, a że kolligacje szczęśliwie porobione, małżeństwa z dziedziczkami wielkich majętności zbogaciły jeszcze rodzinę, podniosła się ona do najpierwszych w rzeczypospolitéj. Hrabiowski tytuł, którego prawie w Polsce nigdy nie uznawano, wystąpił dopiero za Sasów i Poniatowskiego, gdy tradycje dawne coraz się bardziéj zacierały. Za ostatniego króla hrabiowie już stali tak daleko od prostych śmiertelników, tak byli wcieleni do arystokracji, iż nawet genealogję skromną znajdującą się w Paprockim inaczéj przerobić sobie kazali, znajdując ją śmieszną. Fabryki tego rodzaju historji fantastycznych bardzo były rozpowszechnione, i za kilkadziesiąt dukatów danych zręcznemu gryzipiórkowi, można było dostać jednego
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Sto Djabłów T. 2.djvu/87
Ta strona została skorygowana.