Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Sto Djabłów T. 2.djvu/88

Ta strona została skorygowana.

z królów Ostrogockich za przodka. Hrabiowie w nowém drzewie mieli go w istocie i jako przydomek imię protoplasty przykleili do swojego. Całkowity tytuł adoptowany przez ostatnich członków znakomitego rodu, brzmiał przepysznie, a że wyprzedane nawet dobra w nim figurowały, zajmował w aktach prawie pół arkusza.
Równo jednak z uporządkowaniem genealogji i tytułów i oddzieleniem się od pospolitego świata śmiertelników, szczęście jakoś mniéj służyć zaczęło dostojnym panom. Okazały się długi na ogromnych majątkach ogromniejsze od nich, a że wydatków na żaden sposób zmniejszyć nie było podobna, bez ujmy świetności imieniowi należnéj, że podróże za granicę były koniecznością i niezmiernie kosztowne, że rządzcy i plenipotenci o sobie nie zapominali a nikt w szczegóły interesów nie wchodził, fortuna ziemska powoli uszczuplać się, topnieć, niknąć i rozsypywać zaczęła, tak że w końcu z olbrzymich dóbr pozostały tylko świadectwa, że się je kiedyś posiadało.
Nieboszczyk był najzupełniéj zrujnowany i żył na łasce żony, ale nigdy do ostatniéj godziny nie zniżył się do oszczędności i porządku. Gra, kredyt, resztki