pieniędzy u obcych i oręża; u obcego mędrca nowéj praw księgi...
W niedostatku tradycyi żąda od rozumu, aby jéj formułę życia stworzył... rozum jak Albert Wielki, smaży jéj Homunculusa — bez duszy.
Im daléj, tém historya króla i narodu stają się niezrozumialszemi — jest w nich dwie twarze, które się sobie sprzeciwiają nieustannie. Zaledwie się wpatrzyłeś w jedną, już ci wykręciła się głowa i pokazała drugą swa stronę, która tak jest białą jak tam ta była murzyńską.
Na przemiany nawet w jednéj postaci spostrzegasz bohatera i nikczemnika, proroka i — zdrajcę, wodza i niewolnika.
Z jednéj rodziny wychodzą Pułaski, Barski i Targowicki, Radziwiłł konfederacyi Radomskiéj, przerzuca się do Baru, szwagier królewski myśli o jego detronizacyi, pan Zaremba, któremu należał laur, zasługuje rychło na
ludzie, co, krew lali za ojczyznę, biorą potém oberznięte dukaty Fryderyka przez spotniałe od rozpusty ręce Katarzyny... palmy od ojczyzny i ordery od jéj oprawców.