burze i wichry przeciwne nie dopuściły mu walki i odwlokły jéj roztrzygnięcie. —
Kapitan Ferguson wylądowawszy w Egg Harbourg, popalił statki amerykańskie, zniszczył magazyny, splądrował sąsiednie warzelnie soli.
Właśnie w czasie tego napadu Pułaski stał z ochotnikami świeżo zaciążnemi, niedaleko Egg Harbourg. Szpiegi angielskie oznajmiły Fergusonowi o tym oddziale słabym i odosobnionym... Napaść nocna o mało się nie stała przyczyną klęski strasznéj, a dla Pułaskiego sromu, którego by był nie przeżył.
Szczęściem francuz Armand, oficer oddziału, zwietrzył wcześnie napad anglików, a męztwo osobiste Pułaskiego, który jak lew rzucił się na nieprzyjaciela niespodziewającego oporu — ocaliło ludzi i honor oddziału. —
Wojna ta nieustannych napaści, wylądowań niespodzianych, nocnych wycieczek, podejść, a nadewszystko zniszczenia; pełna z obu stron okrucieństw i mordów — ciągnęła się daléj z wzrastającą zajadłością.
Cudownie ocalony oddział Pułaskiego przeznaczony był do armii Lincolna, który wzmocni-