Ta strona została uwierzytelniona.
363
Te ciężkie lata tułactwa zdawały mu się godziną jedną.
Nie przypuszczał nawet, ażeby nieubłagany czas wykruszył co z tego marzenia... zniszczył tę cudną całość rodzinnego dworu... Nic go nie przygotowywało do zawodu... serce nie przeczuwało... myśl roiła tylko radość powrotu, i serdeczne, rozrzewnione przyjęcie!
Płynął pełen nadziei, pełen miłości, spragniony... nie domyślając się, co go na téj ziemi snów rajskich... w progu czekało...
Koniec części I.