Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Tułacze tom I.djvu/98

Ta strona została uwierzytelniona.
96

Ta walka wiedzy człowieka z jego losem, to fatalizm dziejowy, ciągnący się od lat tysiąców.
Niemogąc złamać starożytnego Fatum, chrześciaństwo położyło na nim krzyż i stało się Opatrznością, bo widzimy jasno, że przez najcięższe próby, ludzkość idzie do celów wielkich ku coraz lepszemu.
Więc ze spokojem wiary, patrzéć możemy na wszystkie ruiny.. bo po nad niemi.. nieśmiertelny a sprawiedliwy stoi Bóg, a pod jego stopami czuwa Nemesis.
Myśmy słabi.. w gruzach już widzi oko nasze jasno co było przyczyną upadku, lecz gdy pokruszyć się miały kto baczył?
Azali kiedy pomogły przestrogi proroków i głosy wołających i rozumu przestrogi i jęki tych co przeczuwali upadek?
Po nad ziemskie walki.. stoi na siedem pieczęci zawarta księga prawa Bożego.. a nikt nie czytał w jéj kartach, póki się nie spełniały wyroki.
Jak nad ciałem człowieka nagle tkniętego ręką pana, który padł pośród drogi bez życia — staje gmin i patrzy i rozprawia, kędy weń weszła smierć i jako nań zstąpił piorun — tak nad rozpadłym trupem narodu stoją wieki rozumu ludzi