Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Tułacze tom II.djvu/266

Ta strona została uwierzytelniona.
266

kładu drugich i dla własnego sumienia wstąpić do legii, jako szeregowy... służyć o własnym koszcie i nie cisnąć się tam, gdzie był może brak zdolnych oficerów, ale nie zbywało na roszczących sobie do dowodztwa prawa.
Darewski wracając z téj przechadzki, zaprowadził go i przedstawił Dąbrowskiemu, jako towarzysza Pułaskiego i Kościuszki. — Jenerał słyszał już o jego przybyciu, wiedział o przeszłości; spotykali się téż kilkakroć przed bitwą Maciejowicką, gdy Pluta wysyłany był z rozkazami po kraju...
Przyjazd Karola, którego witał uprzejmie, stawił wszakże Dąbrowskiego w położeniu dosyć przykrém; zasługi starego żołnierza, stopień jaki zajmował, zmuszały niemal do odpowiedniego im umieszczenia w legionach... a wyższe stanowiska już wszystkie były poobsadzane... Z twarzy zakłopotanéj łatwo było wyczytać, iż nie wiedział jeszcze, co pocznie z przybyszem pożądanym, a — jak mu się zdawało — do zaspokojenia trudnym.
Prędko jednak Pluta wywiódł go z tego frasunku, oświadczając na wstępie, że przybywa z prośbą, aby mógł służyć jako prosty grena-