Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Tułacze tom II.djvu/92

Ta strona została uwierzytelniona.
92

z szeregów, którym hetmaniła Targowica, aby się do innych zaciągnąć.
Nowa konfederacya w tak ścisłéj będąca przyjaźni z Moskwą, nie mogła złudzić nikogo i sama się już łudzić przestała, odbierając rozkazy, które dążyły do zupełnego rozbrojenia Polski.. aby słaba, bezbronna, związana poszła bez oporu na pastwę. —
Każdy dzień przynosił jakaś gorycz nową, upokorzenie, pogłoskę, która puszczona umyślnie, jakby przelatywała Polskę, dręcząc oczekiwaniem zła, wprzódy nim ono nadeszło. Naówczas jednak więcéj niż dziś najwyższe złe zdawało się zwiastować kres niedoli i przesilenie losu. — Najgorzéj — najlepiéj! mówiono pocieszając się po cichu.
Zamęt ów, panowanie ludzi bez czoła i sumienia, podejrzanych lub oszalałych mogłoż trwać długo?
To się musi przesilić! szeptano. Kara Boża ustąpi przed miłosierdziem Jego..
Karol z razu mówił jak inni, czekał z wszystkimi zmiany, na ostatek dłużéj już wytrwać nie mógł.
Coraz gorsze wieści wprawiły go w rozpacz